LIGA EUROPY
BESIKTAS - MALMO
MALMO +0.5 (HANDICAP AZJATYCKI) @2.20
60% SZANS POWODZENIA
Analiza:
Spotkanie Ligi Europy, któremu przyglądam się już od dłuższego czasu.
Na papierze faworytem jest Besiktas @1.75, ale drużyna ze Szwecji w pierwszym meczu znalazła sposób na turecką drużyną i uważam, że i w tym spotkaniu bukmacherzy zarobią na osobach, które pójdą w stronę Besiktasu.
Podopieczni S. Gunesa potrzebują tylko remisu, aby awansować do kolejnej fazy Ligi Europy - Malmo musi wygrać, jeżeli myśli o dalszym etapie. I wcale bym tego nie wykluczał.
Malmo miało aż 14 dni przerwy! Nie ma mowy o żadnych absencjach, a wątpię żeby takie czynniki jak podróż, murawa, czy gorąca atmosfera na trybunach Vodafone wpłynęły na gre podopiecznych Roslera. Przede wszystkim okres wolny od ligi i gry może być tutaj kluczowy. Przez ten cały okres piłkarze i cały sztab skupił się na analizie ostatniego meczu w fazie grupowej LE, jak i poszczególnych detalach i aspketach gry/taktyki tureckiego klubu.
W pierwszym spotkaniu pomiędzy tymi drużynami padł wynik 2:0 dla gospodarzy. Dość szalony mecz. Jedna bramka samobójcza. Druga z rzutu karnego. Takie mecze nigdy nie są porządane dla tych pokrzywdzonych przez los, ale taki jest futbol i kiedy piłka w grze wszystko może się zdarzyć, a szczególnie w meczu, który jest ostatni dla jednej z tych drużyn. Rzekoma porażka Besiktasu jest niemożliwa dla sympatyków tureckiej drużyny - sonda na oficjalnej stronie klubu wykazuje 88% szanse na wygranie, ale dla mnie to są absurdalne liczby i na pewno Besi nie będzie miał tutaj łatwo. Handicap azjatycki +0.5 prosi się o zagranie. Powodzenia pakietowicze!!!
Wynik: 0-1
Na papierze faworytem jest Besiktas @1.75, ale drużyna ze Szwecji w pierwszym meczu znalazła sposób na turecką drużyną i uważam, że i w tym spotkaniu bukmacherzy zarobią na osobach, które pójdą w stronę Besiktasu.
Podopieczni S. Gunesa potrzebują tylko remisu, aby awansować do kolejnej fazy Ligi Europy - Malmo musi wygrać, jeżeli myśli o dalszym etapie. I wcale bym tego nie wykluczał.
Malmo miało aż 14 dni przerwy! Nie ma mowy o żadnych absencjach, a wątpię żeby takie czynniki jak podróż, murawa, czy gorąca atmosfera na trybunach Vodafone wpłynęły na gre podopiecznych Roslera. Przede wszystkim okres wolny od ligi i gry może być tutaj kluczowy. Przez ten cały okres piłkarze i cały sztab skupił się na analizie ostatniego meczu w fazie grupowej LE, jak i poszczególnych detalach i aspketach gry/taktyki tureckiego klubu.
W pierwszym spotkaniu pomiędzy tymi drużynami padł wynik 2:0 dla gospodarzy. Dość szalony mecz. Jedna bramka samobójcza. Druga z rzutu karnego. Takie mecze nigdy nie są porządane dla tych pokrzywdzonych przez los, ale taki jest futbol i kiedy piłka w grze wszystko może się zdarzyć, a szczególnie w meczu, który jest ostatni dla jednej z tych drużyn. Rzekoma porażka Besiktasu jest niemożliwa dla sympatyków tureckiej drużyny - sonda na oficjalnej stronie klubu wykazuje 88% szanse na wygranie, ale dla mnie to są absurdalne liczby i na pewno Besi nie będzie miał tutaj łatwo. Handicap azjatycki +0.5 prosi się o zagranie. Powodzenia pakietowicze!!!
Wynik: 0-1